Od spotkanie u Kitki w którym uczestniczyłam upłynął już ponad miesiąc, a ja dopiero teraz dokończyłam i mogę pokazać moje prace. Dziewczyny potworzyły piękne konewki - ja tylko się przyglądałam (moja nadal czeka aż do niej dojrzeję). Na pewno wszyscy widzieli bo "wysypały" się na blogach w ilościach hurtowych. Dla mnie ważne było to, że mogłam się spotkać, porozmawiać, pobyć - za co bardzo dziękuję organizatorce i uczestniczkom.
Żeby nie było, że obijałam się totalnie to kilka drobiazgów zlotowych:
Pudełko z motywem motyla - każda z nas coś z tą serwetką popełniła.
Drugą warstwę serwetki wykorzystałam na serduszku - kleiłam bezpośrednio na surową sklejkę.
A na drugiej stronie serducha próbowałam wcierania. Serducho teraz stanowi komplet z moją (pokazywaną już) komodą.
Reszta następnym razem.
Issa
Śliczna herbaciarka:)))Fajne są takie spotkania z Wami:)))szkoda ,że się nie udało:))może następnym razem:)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńZachwycające prace!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace , a komoda rewelacja , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja. Issa cudne jest
OdpowiedzUsuńPiękne pudełko z pięknym szablonem. A serducho pasuje do całości modelowo.
OdpowiedzUsuńBożenas! A mały zlocik Cię interesuje? Organizuję takowy w piątek na pszczyńskim rynku. Zapraszam!
Obijać to się nie obijałaś, tylko jak mróweczka pracowałaś przy szablonach na swoich i cudzych pracach :) Wykorzystania drugiej strony serwetki z motylem jeszcze nie widziałam, aczkolwiek także sobie odłożyłam na zaś, i wyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńTa serwetka z motylem jest przeurocza, szkoda, że nie mam takiej w swoich zborach, ale kiedyś ją dopadnę i odgapię szkatułkę, bo śliczna!
OdpowiedzUsuń